Archiwum listopad 2002, strona 1


lis 05 2002 zarąbisty dzień!
Komentarze: 1

Ale tylko po lekcjach był taki, bo w szkole cieżko dziś było. Pisałam wypracowanie klasowe z Kamieni na szanie i chyba było oki. Na lekcji historii przyszła dyrektorka, i lekcja była zabujcza. Pan Stasiu (nasz historyk) chcąc jak najlepiej wypaść nikogo nie pytał (bo ktoś by musiał znowu dostać pałe). Wykąbinował jakieś metody prowadzenia lekcji, których nigdy wcześniej nie stosował i to tak śmiesznie wyglądało...

No ale po szkole ja, Aga, Mateusz, Bartek i Justynka pojechalismy, a własciwie poszliśmy na nogach ;))) do miasta, żeby kupić Sarze prezent na urodzinki. Przeszlismy jakieś 10km, a ja cholera miałam niewygodne butki, i mnie teraz strasznie bolą nogi i mam odciski. Po mieście chodziliśmy jakieś 4,5 godziny, i robiliśmy takie przekręty, że to był odlot równy. Było zarąbiśćie...Kupilismy jej płytke Red chotów, lakier do paznokci, tusz do rzęs i cień do powiek. W sumie wyszło 90zł. Ale już w piątek będzie u niej nocna imprezka. Będzie super.... A ten wypadzik do miasta czeba koniecznie powtórzyć :))). Oki na dziś to tyle... Ide spać... Dobranoc! Pozdrófka!!!!!!

tocka : :
lis 04 2002 pomórzcie mi... rozprawka na polski :(((
Komentarze: 4

tak! oto to, nad czym sie teraz morduję.. :(((( potrzebuję Waszej pomocy... więc: temat rozprawki to: Uzasadnij, że harcerze Szarych Szeregów-bohaterowie książki A. Kamińskiego (Kamienie na Szaniec) wypełnili testament Juljusza Słowackiego. I brakuje mi argumentów... moze ktoś z Was, czytał, lub przerabiał ostatnio tą lektóre i ten wiersz i podsunie i jakiś pomysł... PROSZĘ WAS!!!! jeśli macie choć jedem mały pomysł, piszcie w komentarzu, wszystko się przyda...

tocka : :
lis 03 2002 czas na refleksje...
Komentarze: 1

Czasami wydaje nam się, że mieszka w nas dwóch różnych ludzi. Jeden, który wszystko doskonale czyni i tego człowieka prezentujemy światu. Jest też i ten drugi, którego się wstydzimy, i tego ukrywamy. W każdym człowieku istnieje coś takiego jak wewnętrzny dysonans i niespójność. Każdy chciałby być dobry, a jedynie dokonuje czynów, których sam często nie rozumie. Dlaczego tak jest? Dlatego, że człowiek nie jest Bogiem, nie jest też aniołem, ani jakąś nadistotą, a jedynie małym pielgrzymem w długiej, dalekiej drodze swojego życia. Własne słabości czynią go wyrozumiałym i łagodnym w stosunku do innych. Ktoś, kto jest bezkrytyczny wobec samego siebie, będzie twardy i niezdolny wczuć się w innych. Nie będzie umiał nikogo pocieszyć, dodać odwagi i wybaczyć. Szczęście i przyjaźń tkwią tam, gdzie ludzie są wrażliwi, łagodni i delikatni w słowach, i wzajemnie kontaktach.

tocka : :
lis 03 2002 lipa! cała niedziela do bani :(
Komentarze: 2

ehhhhhh siędzę tu przed monitorem jak ta sierota od rana, mają nadzieję, że wreszcie ktoś ze mną na gg pogada... Nawet w tym czasie se Shreka oglądnęłam, ale nie, nikt, ni w ząb, nie raczył się zjawić... :((( W domu też pusto i chyba pierwszy raz mi ta pustka przeszkadza.. No bo kurde czuję się jak na odludnej planecie sama ze sobą, z myslami i z muzyka... Wszystkich powybijali czy co??? Za co??? ja się pytam za jakie grzechy w niedzielę skazana jestem na samotność??? Nie mówiąc o tym, że nie mam chłopaka... ale to już pomińmy, sprawy osobiste nie na tym blogu... Pozdrófka!!!

tocka : :
lis 03 2002 nudzi mi się potwornie.. :(((
Komentarze: 0

ehhh... nikogo nie ma na gg, nie mam z kim pogadać, nie mam co robić, i w necie też nie ma nic ciekawego... ja bym chciała sobie z kimś pogadać, najlepiej z którymś z przyjaciół: Aga lub Piotrek, ale ich nie ma i nie ma..... ehhhhh NUDZI MI SIĘ :(((

tocka : :