paź 17 2002

i po sprawdzianie i wogóle po lekcjach


Komentarze: 1

No wlaśnie..Po sprawdzianie z historii, który mi poszedl fatalnie!!! :((( To byl strasznie trudny sprawdzian, z przedmniotu, którego za chiny nie mogem się nauczyć :(( Nio i z tego wynika, że jeżeli będę miala 3 to będzie dobrze....Ehhhhhh...A ten dzień w szkole to byl na prawde porąbany na maxa...:

Rano spóźnilam się na dwie pierwsze lekcje (jak zwykle ostatnio) bo tym razem bylam na badaniu USG (przynajmniej wyniki są dobre :)) nio i przyszlam do budy na matme. Na tej lekcji zob. kartkówki, które jutro będziemy pisać z rachunku algebraicznego :((( Potem byla fizyka, na której babka zrobila niezapowiedzianą kartkófke z pracy, mocy prądu elektrycznego i z lączenia oporników, i nie zabardzo mi poszlo, ale to się wytnie... Potem byla technika, na której babka oceniala rysunek techniczny i leciala po kolei, a my se graliśmy w karty, bo w komp. sali mamy wszystkie stoly na środku zlączone, nio i ona przezemnie zobaczyla, że mamy karty bo ja je w nieodpowiednim momencie polożylam na stole i wpisala nammpaly za prace na lekcji, karty zabrala i zamierza je oddać wychowawczyni...Ehhhhhh...Nio i na końcu wreszcie porąbana historia z porąbanym sprawdzianem, który mi poszedl jak idź stąd i nie wracaj... DO BANI!!! Nio ale cóż poradzić mogem??? Teraz mnie czeka poprawianie z: historii, fizyki, i techniki, bo nie mialam zeszytu z rys. technicznym (więc w sumie zarobilam na tech. 2 paly). LIPA..Ale mófi się trudno...

Narazie kończem...

Aha AGALAJA dziękujem Ci za kciuki :)))) Pozdrówka!

tocka : :
18 października 2002, 20:58
malo kreatywnie powiem: dzien jak dzien...

Dodaj komentarz