Archiwum 12 stycznia 2003


sty 12 2003 I can't stop loving you... :(
Komentarze: 0

hmmm.. jak juz niektórzy pamietają jestem zakochana, co gorsze w moim najlepszym przyjacielu.. :( (ktoś może sobie zadac pytanie czmu napisałam "co gorsze" a wiec temu, bo przyjaciel nie patrzy na swoja przyjaciółke jak na dziewczyne, ale widzi w niej przyjaciela...tylko, lub aż przyjaciela..). Nie wiem czemu narobiłam sobie dużo nadziei.... bardzo dużo.... moze dlatego, że on w dziwny sposób okazuje uczucie przyjaźnie do mnie, tak dziwnie, że wielokrotnie wyglądało to jak zwyczajne zarywanie do mnie... co prawda wszystko na gg, bo on mieszka w pobliskiej miejscowości 12 km ode mnie... ale jednak... wielokrotnie zastanawiałam sie, co on chce powiedziec przez wiele rzeczy jakie pisał do mnie.. ale oki... jednak w czwartek wieczorem moja nadzieja bardzo boleśnie pekła jak bańka mydlana, kiedy Piotrek zwirzając mi sie powiedział mi, że zawiódł sie na osobie na której mu zalezy... w dalszym ciągu naszej rozmowy, wyszło, że on jest zakochany i właśnie na tej osobie mu zalezy... serce w tym momencie przepołowiło mi sie na pół... ale bardziej mi było jego szkoda.... on tak cierpiał, był tak tym dobity, że nawet nie chciał już nic mówic... dodtej porymi go szkoda... a do mnie dotarło, że mam wiele, bo przeciez jego przyjaźń to bardzo dużo, tylko, że ja jakoś tego nie potrafie docenic... ja bym tak chciała czegoś więcej, ale już teraz wiem, że to niemożliwe... że wszytko było złudzeniem, które było drabina marzenia po kótrej sie wysoko wspiełam, a wczwartek gdy mi o tym powiedział, bardzo bolesnie i dotkliwie spadłam... i znowu stracona nadzieja... kolejna, nie pierwsza i pewnie nie ostatnia... a czemu tak jest? becouse I can't stop loving you Piotrek.... narka...

tocka : :
sty 12 2003 Moje urodziny
Komentarze: 1

Wczoraj miałam 16 urodziny... ponieważ dostałam gitare w Mikołaja na: Mikołaja, Gwiazdke i urodziny, rodzice mi powiedzieli, że nie bede odprawiała 16-tki. No ale moja kochana klasa powiedziała, że Aśka musi miec rozbiona impre i moja przyjaciółka z klasy zrobiła mi impreze :) i siebie w domu. Jej rodziców nie było, bo wyjechali na zjazd czatowników spox. Było nawet fajnie, ale lipa, bop bez naszych kochanych kolegów z klasy :( i tu sie sprawdza przysłowie, że z facetami źle, a baez nich jeszcze gorzej. No ale jakośc to było. Spoko mam 16 lat i kompletnie to do mnie nie dociera. Moze dlatego, że ja nie chce miec tej 16-tki. Dobrze mi było z ta ładną liczbą 15 :) ale oki, mniejsza o to. Dostałam taką fajną czerwona bluzke ;) oki to na razie tyle... narka, może kiedyś coś napisze jeszcze.. może..... pappapap

tocka : :