Wiecie co....Ten Pan z historii to mnie zamęczy...Po karzdej lekcjii musimy sobie robić notatki w postaci streszczenia wiadomości z podrecznika. Przerypane co nie??? :( Ale ma to swoje dobre strony..Wkońcu się przy tym czegoś nauczy :) Tyle, że ja nienawidze tych zadań, bo nienawidzę historii. Proszę zeby się żaden historyk nie obraża na mnie, ja tak myslę, bo jest to przedmiot, który mi zupelnie nie wchodzi do glowy, podobnie zresztą jak wszystkie inne przedmioty humanistyczne (jestem ścislowcem), i znam też wiele osób, które myślą na odwrót..tzn. że historiia czy tam Polski są fajne, a ścisle przedmioty są do bani. Ale to jest przecież kwestia gustu, zainteresowań, i umiejętności, prawda???
Nio w każdym razie miestey teraz muszem się zmierzyć z kolejnym z tych zadań i jakoś się nie mogę do tego zabrać ;). Nio ale cóz w końcu czeba zacząc....