Najnowsze wpisy, strona 1


lis 13 2002 nie ładnie, nie ładnie....
Komentarze: 2

hmmm właśnie do mnie dotarło, ze srasznie zaniedbuje mojego bloga... Ciekawe czemu tak jest....? Czy to brak czasu, a może lenistwo, lub poprostu mi sie zniudził...Czeba sie wziąść za pożądną robote. Napisze wiecej później, bo teraz nie mam casu... Narka!

tocka : :
lis 10 2002 .:!!!ŚNIEG!!!:.
Komentarze: 2

Za co, za jakie ja się pytam grzechy???? Ja nie chce zimy, nie chce... :'((  ehhhhh..... biało, zimno, mokro... co to za radocha z takiej pogody???!!!! a teraz 3 lub 4 miesiące męczarni zimowej: czyli ciągłego chrowania i nadrabiania zaległości, a potem wysłuchiwania od ojca za słabe stopnie na półrocze... :((( Dlaczego, ja się pytam, dlaczego???? :(

*************************************************

tocka : :
lis 09 2002 i po imperzce.. :o)
Komentarze: 0

Byłam na niej wczoraj i dziś... Było świetnie, ale niestety Bartek nie mógł zostać na noc :o(

Najpierw o 15 przyszła do mnie Aga, potem o 15:30 przyszli Mateusz (pseudo Solo) z Bartkiem. Czekając na sygnały od Sary (miały nam oznajmić, że możemy już przyjść), Bartek siedział na czacie i na moim gg, a my sobie patrzyliśmy, co pisze ;). Potem poszliśmy do kwiaciarni, po róże dla Sary, i do sklepu po piwo (które wygrał Bartek w zakładzie z Agą). Pod sklepem spotkaliśmy jeszcze Justynke, i poszlismy do Sary.

Jak do niej przyszlismy to złozyliśmy jej życzenia: (na trzy-cztery) WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO, i poszlismy sobie do pokoju... Dam to dopiero były przekręty :o) Wogóle świetnie się bawiliśmy... Gralismy w butelke, w kilka takich zabaw, które Mateusz zna z harcerstwa, robilismy sobie zdięcia, leżelismy wszycy na sobie na kanapie ;o) i wogóle było cool... Solo zrobił mi dwa kucyki, wiec ja nie chcęc być gorsza, zrobiłam mu to samo (on ma dłużesze włosy ode mnie), i zrobilismy sobie fotke... Niestety Bartuś musiał iść ok 22:30 do domku, chociaz nawet próbowaliśmy dzwonić, do jego mamy, żeby pozwoliła zostać dłużej, ale się nie udało... :( I tak oto Mateusz został na nioc sam z 4 kobietami ;) I tak sobie spaliśmy u Sary w pokoju: Aga, Sara, Mateusz, Ja, i Justyna :)) Było fajnie.. Połozylismy się koło północy, ale gadaliśmy co najmniej do w pół do czwartej :) Rozmawialiśmy praktycznie o wszystkim: na początku o problemach w rodzinach, potem o klasie, o zainteresowanioach, potem czytalismy kawały, itp. W końcu wszyscy położyliśmy się spać i odrazu wszycy zasneli. Rano ja obódziłam się o 6, i wszycy spali... Jak oni słodko wyglądali :o)))) Wkońcu obudził się Solo i potem zaczeli się już wszycy budzić... Napoczątku gadalismy, potem zrobilismy sobie wojne na poduszki, i wogóle... Sara chciała nas jeszcze częstować jedzeniem, ale każdy miał już serdecznie dość (po takiej wyżerce :o)). Wkońcu ubraliśmy się, połaziliśmy po domku Sarki pośmialismy się troche i poszlismy do domku.

Ale było poprostu the best! Dawno sie tak nie bawiłam :o)))

tocka : :
lis 07 2002 jutro imprezka :)))))
Komentarze: 3

Fajnie co nie? To już jutro... Urodzinki u Sary... zostajemy tam na noc i będzie suuuper... Cieszę się, że będę tam z osobami, które najbardziel lubię w kasie, a tj: Aga, Mateusz, Bartek ja, no i oczywiście solenizantka Sara :))) Już się nie mogem doczekać :)))

A wczoraj też byliśmy na mieście, tyle, że bez Justynki, ale i tak było super... Jednak problem w tym, że całą droge miałam popsuty humor, bo wcześniej przed wyjściem mocno pokłóciłam sie z mamą... Ale mniejsza o to... Mateusz skutecznie poprawił mi nastrój.... Dużo z nim wczoraj gadałam, bo to wógóle wyglądało ta: ja z Mateuszem szlismy 10 metrów za Bartkiem i Agą. I my i oni rozmawiali sobie... Było fajnie, ja znowu pogadałam z Mateuszem o jego problemach w domu, o moich problemach, zwierzyłąmmu sie czemu mam dołka i wogóle tak sobie powaznie pogadaliśmy... Oni też gadali, nie wiem o czym... Jednak w Sferze (taki duży dom handlowy w Bielsku, w którym jest Kinopleks i pasarze handlowe) świetnie się z nimi bawiłam... Bartek chciał tam kupić spodnie, i kupił w New Yorkerze takie na deske za jedyne.....250zł!!!!!! Boże, w życiu bym nie wydała tyle na spodnie, ale on sie na nie uparł, i je kupił... Kupiliśmy Sarze jeszcze taką maskotke, co się do plecaka przyczepia, bo w tym samym dniu w szkole zgubiła...Robiliśmy tam świetne przekręty :PP Tam własnie zaczełam rozmawiać z Mateuszem i gadalismy całą droge powrotną... Świetny przyjaciel :)))

Na jutro mamy na 7 rano do szkoły i postanowiliśmy sobie, że przyjdziemy wcześniej i połozymy się na schodach, tak dla zabawy... Ciekawe co powie woźny jak przyjdzie :)))

Oki to tyle narazie, bo strasznie się rozpisałam, a i tak tego jest tak dużo, że nikt chyba tego nie przeczta :)) Ale i tak dla wszystkich przesłyłam pozdrófka!!!! Miłego popołudnia!!!

cdn....

tocka : :
lis 05 2002 zarąbisty dzień!
Komentarze: 1

Ale tylko po lekcjach był taki, bo w szkole cieżko dziś było. Pisałam wypracowanie klasowe z Kamieni na szanie i chyba było oki. Na lekcji historii przyszła dyrektorka, i lekcja była zabujcza. Pan Stasiu (nasz historyk) chcąc jak najlepiej wypaść nikogo nie pytał (bo ktoś by musiał znowu dostać pałe). Wykąbinował jakieś metody prowadzenia lekcji, których nigdy wcześniej nie stosował i to tak śmiesznie wyglądało...

No ale po szkole ja, Aga, Mateusz, Bartek i Justynka pojechalismy, a własciwie poszliśmy na nogach ;))) do miasta, żeby kupić Sarze prezent na urodzinki. Przeszlismy jakieś 10km, a ja cholera miałam niewygodne butki, i mnie teraz strasznie bolą nogi i mam odciski. Po mieście chodziliśmy jakieś 4,5 godziny, i robiliśmy takie przekręty, że to był odlot równy. Było zarąbiśćie...Kupilismy jej płytke Red chotów, lakier do paznokci, tusz do rzęs i cień do powiek. W sumie wyszło 90zł. Ale już w piątek będzie u niej nocna imprezka. Będzie super.... A ten wypadzik do miasta czeba koniecznie powtórzyć :))). Oki na dziś to tyle... Ide spać... Dobranoc! Pozdrófka!!!!!!

tocka : :